Rock nie jest tylko wydarzeniem. Jest sposobem myślenia i przeżywania świata. Jest próbą zrównoważenia ducha i ciała. To bardziej wiara niż umysł, w to, że istnieje miejsce, w którym niewinni i nieskrępowani, możemy cieszyć się kawałkiem własnej ziemi.

Wino to siła, wino to pragnienie, wino to przyjaźń ze światem, innym człowiekiem, sobą samym. Wino to muzyka, którą można powąchać, dotknąć i połknąć. Wino to myśl, której nie da się utrwalić, ale można powtórzyć. Wino to brzeg oceanu, który można przybliżyć do ust.

niedziela, 19 czerwca 2011

WINO, MATERIA, KTÓRA ROZUMIE CHAOS

Francuski nadrealista, twórca koncepcji teatru magicznego Antonin Artaud napisał „Rzecz nazwana jest rzeczą martwą, a martwą, dlatego, że jest oderwana.” Jest mi to szczególnie bliskie, gdyż moja droga do wina była bardzo kręta, i to, co zdecydowało, że oddałem się jego łaskom, był chaos. Jako nastolatek szukałem czegoś niedookreślonego, czegoś, co pozwoliłoby uchwycić pewien strumień, ale tylko na chwilę, niczego nie materializować, tylko poczuć „impulsywność materii”, jakiego to określenia użył Artaud. Tak, więc, co może stanowić taką chwilową pełnię, której nie da się nazwać i skatalogować? Coś, co wymyka się słowom i myślom? Otóż dla mnie dziś czymś takim jest WINO, nie da się go przecież w tak prosty i formalny sposób ujednolicić. Wiele razy myślałem o winie właśnie w ten sposób, jako o nieodwracalnym procesie energotwórczym. Idąc za Artaudem, kontakt z kolejnym winem, jest jak gest, który raz wykonany, jest nieodwołalny, żyje tylko wtedy, w przestrzeni chaosu. Tak samo słowo wg Artauda żyje tylko raz, bowiem jest <<nieustannym dążeniem ducha>>. Tak też widzę wino, jako materię, która rozumie chaos. Możemy oczywiście dzielić wino pod kątem naukowym czy organoleptycznym, ale doskonale wiemy, że nie na tym sprawa się kończy. Wokół wina istnieje cała historia cywilizacji, mity i opowieści, i przede wszystkim jego magiczne działanie, które budzi w nas pokłady fantazji i entuzjazmu. Przecież tych rzeczy nie da się przywołać za pomocą słupków, wykresów, wino jak magma życia pulsuje w nas. Chaosu nie da się zrozumieć, pojąć i zamknąć w formie, przeciwnie należy w nim uczestniczyć, bo tylko tak można uchylić drzwi do nieznanego. Myślę, że wino podobnie jak chaos jest najwyższą subtelnością, jaka jest dana człowiekowi. Pozwala nie tyle, co nazwać, a ożywić treść życia, dając nam na chwilę kruszec, z którego możemy krzesać pierwotny ogień dla naszych form. Wino z całym swym nieprzewidywalnym charakterem, bogactwem i anarchią uosabia chaos pociągający za sobą materię, w której rodzi się duch. Owy duch nie jest prorokiem, nie przyszłość jest jego siłą, a teraźniejszość.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz