Rubicone del Cerro |
Ostatnio podjąłem rozmowę z jednym importerem o tym jak ludzie w Polsce wciąż nie rozumieją win musujących. A ściślej, ich ceny. Stało się tak gdyż zaproponowałem na (po)degustacji aby wypić czerwone musujące wino powstałe z różnych odmian słynnego lambrusco, z małą domieszką znanej z Lombardii bonardy. Może okoliczności a dokładniej rzecz biorąc serwis nie był najbardziej sprzyjający, ale mimo to uważam, że wino było smaczne, zdrowe i pożywne. Jednak gdy biesiadnicy usłyszeli cenę 48 zł "kiwali głowami", że nie powala, że za dużo, że bez przesady. Że owszem wino dobre, fajne, pije się, ale nie w tej cenie. Zapomnieli jednak o jednej rzeczy, że to co mają w swoich plastikowych kubeczkach, i tak fajnie buzuje i schładza w upalny i duszny wieczór to nie efekt Co2, a naturalnego, kilkumiesięcznego procesu tzw. "wtórnej fermentacji". W tym przypadku metody charmat czyli fermentacja odbyła się w kadziach, w przeciwieństwie do "metody klasycznej", gdzie taki, chodź trochę inaczej, proces przebiega w butelkach, najsłynniejszy jest Szampan, ale wszędzie gdzie jest zaznaczone "metoda klasyczna" znaczy to, że właśnie w ten sposób uzyskano pożądane bąbelki. No... to najprościej jak potrafię.
Jeśli chodzi o samo wino, to spełniło ono moje oczekiwania względem tego co wcześniej o nim czytałem. Przede wszystkim czyste; bardzo ładnie wytrawne, bez jakiegoś nadgorliwego cukru resztkowego jak to bywa czasem w słabszych prosekach, odpowiednia kwasowość dająca pole do popisu owocowi. Jeśli o niego idzie to dużo przyjemnych soczystych, wręcz wilgotnych owoców leśnych. Więc nie tylko bąbelki, ale dobre zrównoważone wino, niemające nic wspólnego z nędznymi słodkimi, półsłodkimi Lambruscami zalewającymi rynek.
To wino nie zostało wyprodukowane stricte pod etykietą 1 z 3 apelacji Lambrusco, przebiegających przez środek regionu Emilia - Romania, a pod może dosyć enigmatycznie brzmiącym statusem V.S.Q. Vino Spumante di Qualità. Jednak nie przeszkodziło mu to być dobrym musującym winem, alternatywą dla białego Prosecco, tak lubianym w naszym kraju. Może w końcu pora na dobre LAMBRUSCO... :)
Producent: Azienda Agricola VENTURINI BALDINI
Nazwa wina: RUBINO DEL CERRO
Cena importera: 48 zł
Wino na koszt grupy dostarczył prados.pl
Degustacja odbyła się na ul. Wenecja |
Nikt nie chciał to poszedłem sam...